www.husitstvi.cz
http://www.husitstvi.cz/forum/

Jan Wiklef - po polsku
http://www.husitstvi.cz/forum/viewtopic.php?f=23&t=438
Stránka 1 z 2

Autor:  Daniel [ 02.01.2007 - 14:39 ]
Předmět příspěvku:  Jan Wiklef - po polsku

Sylwetka Jana Wiklefa - stworzona przez niego doktryna, ruch llolardów itd.:

http://www.jednota.pl/index.php?option= ... &Itemid=45

Trzeba sie zalogować.
W kolejnym nr "JEDNOTY" opublikują II część dotyczącą wpływu nauki Jana Wiklefa na husytyzm i polskie echa oddziaływania jego nauki.

Autor:  Daniel [ 08.01.2007 - 20:54 ]
Předmět příspěvku:  Jan Wiklef po polsku - nr 2

Tym razem "Wpływ nauki Wiklefa na Rewolucję Husycką" z dużym fragmentem na temat: Polskie echa nauki Wiklefa:

http://www.jednota.pl/index.php?option= ... &Itemid=45

Autor:  Daniel [ 26.01.2007 - 19:54 ]
Předmět příspěvku:  "PIEŚŃ O WIKLEFIE" - z XV wieku !

Jeden z najstarszych zabytków języka polskiego- autorem jest Andrzej Gałka z Dobczyna - profesor Uniwersytetu Krakowskiego - co ciekawe jeszcze w roku 1451 odnotowano jego pobyt w Taborze:

http://staropolska.gimnazjum.com.pl/sre ... lefie.html

Omówienie dzieła "Pieśń o Wiklefie":

http://www.staropolska.gimnazjum.com.pl ... orenc.html

Autor:  Daniel [ 01.03.2007 - 10:24 ]
Předmět příspěvku:  POLSKIE ECHA NAUKI WIKLEFA

Nie wiem czy logowane na stornach "JEDNOTY" wszystkim się udało - zamieszczam więc fragment tekstu tam opublikowanego. Ponieważ nasi czescy koledzy maja mnóstwo informacji o Wiklefie i jego wpływie na rewolucję husycką - ograniczę się tylko do omówienia wpływu nauki Wiklefa na XV-wieczna Polskę. Tekst jet nawet trochę obszerniejszy niż ten opublikowany w "JEDNOCIE".

POLSKIE ECHA NAUKI WIKLEFA
Chcąc przybliżyć polskie echa nauki Jana Wiklefa napotykamy poważny problem, związany z dominującym w polskich źródłach zamiennym lub wspólnym używaniem pojęć wiklefizm-husytyzm. W Polsce XV wieku poza wąskim kręgiem związanym z uniwersytetem krakowskim, oryginalna nauka Wiklefa była nie tylko mało znana, ale po roku 1415 zapewne trudno odróżniana od nauki husyckiej.
Bez wątpienia, polscy studenci kształcący się w Pradze lat ’90 XIV-wieku, kiedy pojawił się i zaczął narastać „problem” wiklefizmu zetknęli z naukami Wiklefa. Również ci, którzy po odnowieniu Uniwersytetu Krakowskiego w roku 1400 dalej przybywali po wykształcenie do stolicy Królestwa Czeskiego stawali się świadkami narastającego sporu o naukę Wiklefa. Jakaś część z nich na pewno zetknęła się bezpośrednio z pismami oxfordzkiego profesora. Wielu słuchało kazań i poznała pisma propagujące wiklefizm autorstwa Jana Husa i innych jego zwolenników z kręgów uniwersyteckich. Polacy jednak w większości opowiadali się za nominalizmem lub umiarkowanym realizmem – znajdowali się więc w „nacji”, która nie przyjęła realizmu Wiklefa. Wyniki badań prof. Jadwigi Krzyżaniakowej wskazują co najmniej 30 profesorów odnowionej w 1400 roku krakowskiej uczelni, którzy jako studenci lub wykładowcy uczelni praskiej zetknęli się z husytyzmem, co w tym okresie i tym środowisku intelektualnym możemy określić – jako kontakt z nauką Wiklefa. Krakowskie środowisko uniwersyteckie, przywoziło, sprowadzało traktaty i pisma Wiklefa. Komentowano je i kopiowano. Jednak mimo, że wśród kadry Uniwersytetu Krakowskiego odnajdujemy umiarkowanych realistów, zwolenników reformy kościoła, to pod Wawelem dominował nominalizm i co za tym idzie odrzucenie nauki Wiklefa. Pamiętać należy jednak, iż w okresie lat 1400-1415, było to bardziej stanowisko naukowe, a nie lojalne wobec Kościoła odrzucenie herezji - co nastąpiło później. Dzieła Wiklefa czytał także znany astronom i lekarz Andrzej Grzymała z Poznania.
Profesor Ewa Maleczyńska, uznaje Jana Jelitkę kanonika u św. Floriana w Krakowie., który odmawiał ogłoszenia klątwy biskupiej za jednego z wiklefistów polskich.
Wartym wspomnienia jest także przypadek z roku 1398 dotyczący spalenia we Wrocławiu lollarda z Oksfordu - Stefana więzionego we Wrocławiu. Jego proces opisano w XV-wiecznym Katalogu Opatów żagańskich. Ten herezjarcha twierdził m.in. że posiada Ducha Świętego choć jest świecki, że dzieci zmarłe bez chrztu są zbawione, że nie należy czcić obrazów świętych itp. Na przesłuchaniach inkwizycji mimo wezwania, w charakterze „biegłych” doktorów teologii nie chciał dopuścić żadnych argumentów – jak tylko z tekstu Biblii zawstydzał tych „uczonych mężów” do tego stopnia że niektórzy z nich zaczęli go usprawiedliwiać ! Za swój opór został spalony w roku 1398. co ciekawe w zeznaniach podał że w Oksfordzie był więziony 3 lata za herezję, której mu jednak w wprost nie udowodniono. . Choć to źródło dotyczy Śląska (zapis w Katalogu Opatów Żagańskich z XV w), który wtedy był częścią Królestwa Czeskiego pokazuje nam, iż ludowi kaznodzieje, emisariusze wiklefizmu mogli docierać co najmniej na pogranicze Polski.
Ciekawie wyglądały także próby oficjalnego propagowania nauki Wiklefa na dworze króla polskiego przez czeskich reformatorów. Najpierw w czerwcu 1412 roku Jan Hus listownie wezwał Władysława Jagiełłę do aktywnego włączenia się w reformę Kościoła, a szczególnie zwalczania symonii. Z kolei w marcu 1413 roku Hieronim Praski uzyskał audiencje u króla w obecności możnych i całego dworu. Zresztą jeszcze kilka dni po niej głosił kazania, za które biskup krakowski wezwał go na przesłuchanie. W jego trakcie w obecności licznie zgromadzonych dostojników kościelnych i profesorów krakowskiej uczelni Hieronim odpowiadał na pytania zgodnie z nauką Kk. Później Hieronim przez Polskę udał się na Litwę gdzie m.in. zachęcał księcia Witolda do przyjęcia prawosławia, które uważał za równe katolicyzmowi.
Najlepiej udokumentowanym i nie budzącym wątpliwości przykładem polskiego zdeklarowanego i gorliwego zwolennika Wiklefa jest osoba Andrzeja Gałki z Dobczyna. Należał on do elity intelektualnej piastując dwukrotnie funkcję dziekana Wydziału Sztuk Wyzwolonych Akademii Krakowskiej i kanonika w kościele Św. Floriana na Kleparzu w Krakowie. Co najmniej od końca lat 20 XV wieku czytał, nielegalnie kopiował i komentował pisma oxfordzkiego reformatora. Posiadał i znam także pisma lollardów. W roku 1449 został oskarżony o „czytanie, przepisywanie pism Wiklefa i podburzanie wielmożów polskich przeciwko duchowieństwu”. Zagrożony śmiercią na stosie, uciekł na Śląsk gdzie poddał się pod opiekę księcia Bolka V współpracującego z husytami. Uniwersytet Krakowski odciął się jednoznacznie od Gałki i jego poglądów. Z jego zapisków i bogatej korespondencji możemy wywnioskować, że odpisy pism Wiklefa przekazał kilku przedstawicielom możnowładztwa polskiego (Andrzejowi Tęczyńskiemu, Piotrowi Szafrańcowi i Łukaszowi Górce) opozycyjnie nastawionych do wszechwładzy ówczesnego biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego. Andrzej Gałka jest także autorem (jednego z najstarszych w języku polskim) utworu poetyckiego pt. „Pieśni o Wiklfie”. To dzieło pełne nieskrywanego uwielbienia i podziwu dla oksfordzkiego uczonego i jego nauki jest jednym z wielu pism, którymi polski wiklefsta propagował naukę swego mistrza. Co ciekawe z roku 1451 pochodzi ślad pobytu Andrzeja Gałki w południowo czeskim mieście Tabor „stolicy” radykalnego husytyzmu.
Możemy także przyjąć, iż najbardziej świadome jednostki, liderzy polskich ośrodków husyckich (w Wielkopolsce Zbąszyń i na Kujawach okolice Inowrocławia) zetknęli się z pismami Wiklefa. Rolę nauki Wiklefa doceniło na pewno zwalczające ją polskie duchowieństwo. Praktycznie przez cały wiek XV, kościelne i inkwizycyjne dokumenty wyraźnie mówiły o niebezpieczeństwie heretyckich wpływów Husa i Wiklefa. Może to świadczyć o tym, że wśród przejmowanych przez inkwizytorów husyckich książkach i drukach mogły się prawdopodobnie znajdować kopie pism Jana Wiklefa. Jeszcze w 1502 roku, a więc „w przededniu” Reformacji wydany przez biskupa włocławskiego Krzesława z Kurozwęk anty-heretycki statut zawierał zapisy skierowane przeciwko „zwolennikom Wiklefa i Husa”.

Autor:  maciej z krakowa [ 07.03.2007 - 10:54 ]
Předmět příspěvku:  Re: POLSKIE ECHA NAUKI WIKLEFA

U nas na terenie Nowej Huty znajduje się XIII w. klasztor oo. cystersów w Mogile. W tym klasztorze do dziś zachowała się cela dawnego karceru, gdzie biskup krakowski Zbigniew Olesnicki zamknął Andrzeja Gałkę. Gałka przy pomocy przyjaciół uciekł z więzienia przez okno (także zachowane) i schronił się na Ślasku.

http://www.mogila.cystersi.pl/

Autor:  Daniel [ 09.03.2007 - 08:31 ]
Předmět příspěvku: 

Jeszcze mały przyczynek o propagowaniu nauki Wiklefa w Polsce.
Dwukrotnie w latach 1421 i 1431 na Uniwersytecie Krakowskim odbyły się oficjalne dysputy z delegacjami husytów w skład których wchodził Piotr Payne zwany w Czechach „Englisz”, lollard i wybitny wiklefista.

Autor:  Kolssteyn [ 09.03.2007 - 17:12 ]
Předmět příspěvku:  Petr PAYNE

Daniel píše:
...Piotr Payne zwany w Czechach „Englisz”, lollard i wybitny wiklefista.
Wiesz coś więcej o tym Piotrze Payne w tym kieruńku, jeżeli on był zawsze tylko dyplomatą, albo kiedyś też i husyckim wojownikiem?
Póki coś wiesz, napisz prosze tutaj:
http://www.husitstvi.cz/forum/viewtopic.php?t=385

Autor:  Daniel [ 12.03.2007 - 14:59 ]
Předmět příspěvku: 

Niestety to narazie wszystkie informacje (pooza tymi dostępnymi w czeskich źródłach i materiałach ) ale jeśli coś jeszcze znajdę, spotkam wkleje do wątku o Piotrze "Engliszu".

Autor:  Daniel [ 03.04.2007 - 13:04 ]
Předmět příspěvku: 

Główny ośrodek ruchu husyckiego w Polsce:

http://www.zamkipolskie.com/zbaszyn/zbaszyn.html

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zb%C4%85szy%C5%84

Autor:  Daniel [ 26.04.2007 - 20:38 ]
Předmět příspěvku:  Wpływy husyckie w Polsce - fragment pracy magisterskiej

Wpływy husyckie w Polsce
W pierwszej połowie XV wieku Polska znajdowała się w trudnej sytuacji politycznej. Propaganda krzyżacka w Europie przedstawiała Polaków jako wspierających heretyków i schizmatyków, a Litwinów jako fałszywych chrześcijan. Tak więc mimo słowiańskiego pokrewieństwa z Czechami, mimo ofiarowania korony czeskiej Władysławowi Jagielle, a później Witoldowi Polska zachowała dosyć zmienną i dwuznaczną postawę wobec ruchu husyckiego. Z jednej strony oficjalne czynniki: król, episkopat, Akademia Krakowska, uznały wyrok na Husie, w 1424 roku wydano też antyhusycki edykt wieluński i proponowano udział w krucjatach przeciw husytom. Z drugiej strony delegacja Polska na sobór w Konstancji przeciwstawiała się spaleniu Husa. W 1413 roku na zaproszenie Witolda przybył do Polski Hieronim z Pragi, który głosił kazania oraz odbył dysputy z profesorami Akademii Krakowskiej. Dwukrotnie w latach 1421 i 1424 oddziały polskie z księciem Zygmuntem Korybutowiczem, interweniowały po stronie husytów w Czechach i na Śląsku. W 1433 roku doszło do wspólnej polsko – husyckiej wyprawy zbrojnej przeciwko Zakonowi Krzyżackiemu, poprzedzonej zawartą rok wcześniej oficjalną ugodą pabianicką. Wielu Polaków walczyło w szeregach wojsk husyckich, a po zajęciu przez husytów części Śląska, obszary przez nich opanowane graniczyły z Królestwem Polskim. Dwukrotnie w latach 1421 i 1431 na uniwersytecie krakowskim odbyły się oficjalne dysputy z delegacjami husytów.
Wśród sympatyków i zwolenników husytyzmu w Polsce była królowa Zofia Holszańska, wdowa po Władysławie Jagielle. Profesor Akademii Krakowskiej Andrzej Gałka z Dobczyna za szerzenie nauk Wiklefa i Husa musiał uciekać do Czech. Jeszcze w 1451 roku odnotowano jego obecność w Taborze . Po klęsce taborytów do Polski spłynęła duża grupa czeskich emigrantów, a w latach 1440-1441 kolejny raz duża grupa wojsk polskich interweniowała w Czechach w związku z kandydaturą królewicza Kazimierza na tron czeski. W Wielkopolsce, w okolicach Zbąszynia, pod opieką Abrahama Zbąskiego - sędziego poznańskiego, powstał autentyczny ośrodek husytów, w którym księża husyccy odprawiali nabożeństwa husyckie. Ośrodek ten szerzył prohusyckie nastroje wśród szlachty i mieszczaństwa wielkopolskiego, a w kościołach w których patronem był Zbąski księża katoliccy zastąpieni zostali przez duchownych husyckich. Silne ośrodki husytyzmu istniały w Pakości i Nieszawie na Kujawach oraz w diecezji płockiej. Na granicy opanowanego przez husytów Śląska z Małopolską działał prohusycki burgrabia będziński Mikołaj Kornicz Siestrzeniec.
W 1439 roku 168 rycerzy na czele ze Spytkiem z Melsztyna, zawarło konfederację korczyńską, skierowaną przeciw klerowi i biskupowi Zbigniewowi Oleśnickiemu. Konfederacja ta miała m.in. „zabarwienie” prohusyckie (w Melsztynie rodowej posiadłości jej przywódcy do schyłku XVI wieku udzielano komunii pod dwiema postaciami). Konfederacja została jednak zbrojnie rozbita w bitwie pod Grotnikami w 1439 roku, w której zginął Spytek z Melsztyna. Przed rokiem 1450 został również rozbity wielkopolski ośrodek husytyzmu w Zbąszyniu, a księża husyccy zginęli na stosie. Sam husytyzm nie znalazł dużego poparcia wśród mas ludowych. Jego wpływ utrzymał się jednak wśród części rodzin rycerskich i niższego kleru, aż do początków XVI wieku na Śląsku, w Wielkopolsce, Kujawach i niektórych rejonach Małopolski. Jeszcze w 1499 roku śmierć na stosie za obronę poglądów husyckich poniósł wikary Adam z Radziejowa koło Brześcia Kujawskiego. Myśli polityczne husytyzmu wypowiadał Jan Ostroróg (zm. w roku 1501). Husytyzm popierał także Biernat z Lublina, autor pierwszej drukowanej po polsku książki (1513).
Warto w tym miejscu zauważyć, że w tym samym husyckim w XV wieku Zbąszyniu, urodził się w listopadzie roku 1532 Marcin Czechowic – zwany „papieżem nurzałowskim”, który jako pochodzący z plebsu, swoje wykształcenie i „reformacyjną świadomość” zawdzięcza potomkom Abrachama Zbąskiego. Tak więc Polska, nim dotarł do niej luteranizm, zetknęła się już z bardzo radykalnym ruchem heretyckim o rewolucyjnych hasłach religijnych i społecznych, który możemy określić mianem prereformacji. Husytyzm stał się pewnego rodzaju ideowym pomostem do reformacji, co potwierdzili mieszkańcy wymienionych wyżej miejscowości, którzy jako jedni z pierwszych w Rzeczpospolitej przyjęli i krzewili reformację w Polsce.

Autor:  Daniel [ 26.04.2007 - 21:24 ]
Předmět příspěvku:  PROPAGANDA anty - HUSYCKA

W Wielkanoc 1430 r., podczas napadu na klasztor jasnogórski, obraz został odarty ze złota, pereł i wotów oraz uszkodzony.

Katolicka propaganda ze Zbigniewem Oleśnickim na czele rzuciła podejrzenie na husytów z pobliskiego Śląska. Król Jagiełło w pierwszym odruchu zamierzał nawet uderzyć na nich zbrojnie.
Z czasem okazało się jednak, że świętokradztwa – aczkolwiek nie dla profanacji, lecz dla rabunku – dokonali polscy katolicy !!! - kilku szlachciców, którzy dobrali sobie kompanów z Czech, Moraw i Śląska

Już kilkadziesiąt lat później po tych wydarzeniach opisał to dokładnie i uczciwie nasz największy średniowieczny kronikarz Jan Długosz wymieniając polskich rycerzy - prowodyrów napadu z imiena i nazwiska (a właściwie herbu). ("Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae" - "Roczniki, czyli kroniki słynnego Królestwa Polskiego")

Kler katolicki wykorzystywał jednak dalej te fałszywe oskarżenia żeby wzbudzić niechęć Polaków wobec Czechów-heretyków. Kościół dodał do całej zakłamanej i zafałszowanej historyjki opis jak to "husyci" mieli znieważyć wizerunek, plując nań i uderzając dwukrotnie mieczem w policzek Maryi. Co wiecej wmawiano ludowi (uważajac go za wyjątkowo ciemny) że wszyscy "husyci", którzy brali udział w napadzie umarli w ciągu 1 roku. Co było tylko kolejnym kłamstwem.

Autor:  Jiří Motyčka [ 06.05.2007 - 14:51 ]
Předmět příspěvku:  Re: Wpływy husyckie w Polsce - fragment pracy magisterskiej

Až dnes jsem se dostal k tomu, abych si pozorně přečetl/přeložil tento dlouhý příspěvek. Je to zajímavé stručné shrnutí husitských vlivů v Polsku během jednoho století až do nástupo reformace v Polsku. Děkujeme.
Daniel píše:
Wpływy husyckie w Polsce
W pierwszej połowie XV wieku Polska znajdowała się w trudnej sytuacji politycznej...

Autor:  Jiří Motyčka [ 06.05.2007 - 14:56 ]
Předmět příspěvku:  Re: Petr PAYNE

Kolssteyn píše:
...Wiesz coś więcej o tym Piotrze Payne w tym kieruńku, jeżeli on był zawsze tylko dyplomatą, albo kiedyś też i husyckim wojownikiem? Póki coś wiesz, napisz prosze tutaj:
http://www.husitstvi.cz/forum/viewtopic.php?t=385
"Tutaj" http://www.husitstvi.cz/forum/viewtopic.php?p=5#p3755 jsem si to dovolil napsat sám. Zatím nevypadá, žes to zaregistroval... :wink:
P.S. Omlouvám se polským bratřím, že na to odpovídám rovněž v jejich sekci, je to kvůli Kolssteynovi.

Autor:  Daniel [ 11.05.2007 - 19:55 ]
Předmět příspěvku:  Jana Długosza kanonika krakowskiego Dziejów polskich ksiąg

Fragment Kroniki Jana Długosza (z XV stoleti !) w którym opisano dokładnie napaśc na klasztor jasnogórski w roku 1430:

ROK PAŃSKI 1430.
(...)
NIEKTÓRZY Z POLAKÓW BEZBOŻNI, KTÓRZY ZŁUPILI KOŚCIOŁ N. P. MARYI W CZĘSTOCHOWIE, ODNOSZĄ KARĘ.

Z Jedlny przez Sandomierz i inne miasta przybył Władysław król Polski do Krakowa, gdzie zatrzymawszy się przez dni kilka, udał się zwykłemi drogami do Wielkiej Polski i święta Zmartwychwstania Pańskiego obchodził w Kaliszu. Pod ten czas niektórzy z szlachty Polskiej, wyniszczeni marnotrawstwem i obciążeni długami, mniemając, że klasztor Częstochowski na Jasnej górze, zakonu Ś. Pawła pierwszego, pustelnika, posiadał wielkie skarby i pieniądze, z tej przyczyny, że do niego z całej Polski i krain sąsiedzkich, jako to Szlązka, Moraw, Prus i Węgier, w święta uroczyste N. Maryi Panny, której obraz cudowny i przedziwnej roboty (sculpturae?) w tem miejscu zachowywano, zbiegał się lud pobożny, a to dla zadziwiających cudów, jakich tu chorzy, za przyczyną Najświętszej Panny i Orędowniczki naszej uzdrawiani, doznawali, zebrawszy z Czech, Moraw i Szlązka kupę łotrzyków, w dzień świąteczny Wielkiejnocy napadli na rzeczony klasztor Paulinów. A nie znalazłszy w nim spodziewanych skarbów, zawiedzeni w nadziei, ściągnęli ręce świętokradzkie do naczyń i sprzętów kościelnych, jako to kielichów, krzyżów i ozdób miejscowych. Sam nawet obraz Najchwalebniejszej Panny odarli z złota i klejnotów, któremi go ludzie pobożni przyozdobili. Nie przestając wreszcie na łupieży, twarz pomienionego obrazu mieczem na wylot przebili, a ołtarz, na którym był zawieszony, pogruchotali, tak iż zdawało się, że to nie Polacy ale Czesi kacerze dopuścili sie czynów tak srogich i bezbożnych. Po dopełnieniu takowego gwałtu, raczej skalani zbrodnią niż ubogaceni, z nie wielką zdobyczą, pouciekali. Długi czas mniemano, że ów gwałt popełnili Czescy kacerze, mieszkający w przyległych Polsce miastach i zamkach Szlązkich. I już Władysław król i panowie Polscy poczęli byli myśleć o wydaniu wojny Czechom; ale gdy się sprawa wydała i rzeczy wyjaśniły, karano srodze owych z szlachty Polskiej złoczyńców, a wielu wtrącono do więzienia. Ale i miecz sprawiedliwy kary Bożej pomścił się wkrótce tej zniewagi wyrządzonej N. Bogarodzicy: niemal wszyscy bowiem, którzy się tym czynem świętokradzkim pokalali, w ciągu tegoż samego roku zginęli pod mieczem morderczym. Przywódcami zaś rzeczonej zbrodni byli: Jakób Nadobny z Bogowa herbu Działosza, Jan Kuropatwa z Łaczuchowa herbu Szreniawa, których król Władysław schwytanych przez niejaki czas w wieży zamku Krakowskiego trzymał; tudzież książę Ruski Fryderyk.

Autor:  Daniel [ 14.05.2007 - 12:25 ]
Předmět příspěvku:  Jan Długosz

Sylwetka naszego najwybitniejszego XV wiecznego kronikarza i historyka

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_D%C5%8 ... istoryk%29


.

Stránka 1 z 2 Všechny časy jsou v UTC + 1 hodina [ Letní čas ]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/